poniedziałek, 3 maja 2010

Moje małe królestwo

Nie umiem odpoczywać leżąc. Chociaż w obecnym mym stanie powinnam. Lecz nic na to nie poradzę , że do szału mnie doprowadza nicnierobienie. A ciąża energii dała mi za dwoje. Tak więc korzystając z dłuższego weekendu postanowiłam poczynić urządzenie mego małego królestwa do którego żadna płeć męska nie będzie miała wstępu :).
A oto efekty
Widok ogólny

Regał na wino funkcjonujący jako biblioteczka

Babski sekretarzyk
Kanapa z kompletnie niepraktycznym obiciem

Z boku kanapy przycupnęła szafeczka znana już z poprzednich postów

Anioły zaczynają już zajmować miejsca

Komoda własnoręcznie pobielona

Z racji tego , iż zaczynam cierpieć na ciążowe zaniki pamięci niezbędna jest tablica sklerozka
I tak wygląda mniej więcej moje małe białe królestwo. W zasadzie brakuje tylko krzesła do biurka i firanek , bo większą ilością mebli zagracać pokoiku nie będę.Pozadrawiam serdecznie.

9 komentarzy:

  1. Piękny, bardzo kobiecy kącik. Marzenie niejednej z nas Podglądacjących. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie!Śliczne meble!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze to "czuć" takie miejsce, być pewnym,że jest tylko nasze.Bardzo przytulny pokoik.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny masz kącik.
    A ciążowa skleroza bywa uciążliwa, więc tabliczka się na pewno przyda ;)
    Pozdrawiam i miłego ciążowania życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pewna, że spędzisz w tym cudownym pokoiku fantastyczne chwile, czego Ci oczywiście życzę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny!!!! Co tu więcej pisać. Dodaję więc do ulubionych blogów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dom zaczyna żyć ! Fajnie jest.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. No przecudownie masz. Już dodaję Cię do ulubinych blogów abyś mi nie uciekła gdzieś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudnie u ciebie a łazienka przeszła najśmielsze oczekiwania,będe tu częstym gościem

    OdpowiedzUsuń