poniedziałek, 3 maja 2010

Moje małe królestwo

Nie umiem odpoczywać leżąc. Chociaż w obecnym mym stanie powinnam. Lecz nic na to nie poradzę , że do szału mnie doprowadza nicnierobienie. A ciąża energii dała mi za dwoje. Tak więc korzystając z dłuższego weekendu postanowiłam poczynić urządzenie mego małego królestwa do którego żadna płeć męska nie będzie miała wstępu :).
A oto efekty
Widok ogólny

Regał na wino funkcjonujący jako biblioteczka

Babski sekretarzyk
Kanapa z kompletnie niepraktycznym obiciem

Z boku kanapy przycupnęła szafeczka znana już z poprzednich postów

Anioły zaczynają już zajmować miejsca

Komoda własnoręcznie pobielona

Z racji tego , iż zaczynam cierpieć na ciążowe zaniki pamięci niezbędna jest tablica sklerozka
I tak wygląda mniej więcej moje małe białe królestwo. W zasadzie brakuje tylko krzesła do biurka i firanek , bo większą ilością mebli zagracać pokoiku nie będę.Pozadrawiam serdecznie.