środa, 24 listopada 2010

Powrót

Baardzo dawno mnie nie było. Miałam trochę zawirowań w życiu . Dobrych i niekoniecznie fajnych. Najcudowniejszym ostatnim faktem w moim życiu jest to , że oczekuję córeczki :))) Więc siedzę sobie w domu. Odpoczywam. Zbieram siły. Wymazuję z pamięci przykrości , które mnie spotkały ostatnio. Kupuję pierdoły i ubranka dla małej. Cieszę się skaczącym brzuchem :)) Nawet niespecjalnie robię nowe aranżacje w domu.I nie chce mi się i pomysłów nie mam. Na razie postawiłam na minimalizm. Więc nie bardzo też mam co pokazywać. 
Ostatnimi czasy mąż postanowił zdbać o zdrowie moje i córeczki a także naszego dorastającego syna i zabrał nas nad morze. Nie przypuszczałam , że tak pięknie jest nad morzem w listopadzie. Gdyż nie byłam nigdy. Pobiegałam trochę z aparatem. Oto efekty.

 smerf z profilu ;))
 trening w fokarium


Pozdrawiam serdecznie i obiecuję pokazywać się częściej :)).