piątek, 14 sierpnia 2009

prawie urlop

Siedzę dziś w pracy jak na szpileczkach...od poniedziałku urlop :)) Krótki co prawda i raczej niewyjazdowy , ale fakt , iż będę mogła pospać do 8 wpływa jak balsam na moją dusze. Oczywiście mam wielkie plany - samodzielne tynkowanie klatki schodowej, malowanie mebli , które od dawna czekają na swoją kolej, przygotowanie łazienek na przyjście glazurnika i jeszcze może jak czasu starczy króciutki wypad na rowery w okolice Augustowa. Czy się uda- nie wiem, ale jeśli pojawią się jakieś naoczne efekty moich poczynań wrzucę na bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz