poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Moje głupotki i skrzynka

Skrzynka ślubna dla znajomych (w fazie wykańcznia). Szczerze mówiąc nie do końca jestem zdowolona z efektu. Czegoś mi brakuje tylko nie wiem czego?


Tabliczka-ostatni nabytek. W nowym domu będzie wskazywała drogę do przybytku ;-))


Mała próbka mego nieuleczalnego zbieractwa.


1 komentarz:

  1. A ja lubię Twój blog,lubię determinację z jaką budujesz swój drewniany Dom /duża litera nie jest przypadkowa/,upór w walce o to ,na czym Ci zależy-patrz drewniana wanna...
    Co do decu i skrzynki to nie wiem czego Ci brakuje w tej pracy ale może jest za dużo?To jest taka sztuka,że łatwo przedobrzyć dlatego sama się wycofałam łagodnie z takiego ozdabiania bo za dużo rzeczy i elementów mi się podobało.Ale dzięki szukaniom wiadomości na temat decu w necie trafiłam parę miesięcy temu na blogi różnych kreatywnych pań i tak sobie podczytuję,pełna podziwu dla pracowitości i pomysłów.
    Na koniec powiem,że bardzo gustowną tabliczkę na drzwi upolowałaś,bardzo oryginalna.pozdrawiam,jeszcze przyjdę.iza

    OdpowiedzUsuń