niedziela, 25 kwietnia 2010

Nowości


Siły już nie mam i mocy przerobowej. Końca nie widać tego sprzątania i przystosowywania domku do zamieszkania. Wszystko się jakoś za wolno dzieje jak dla mnie. Jeszcze okazało się , iż w grudniu będzie nas więcej więc i przeciążać się nie mogę :)) Ale góra już prawie posprzątana. Prawie się wprowadzać można.
Kilka foteczek

Moje cudne umywalki
Wanna już podłączona

Widok na łazienkę

Zaczynamy urządzać pokój Młodego

Na dole pracy jest trochę więcej. Praktycznie skończona jest łazienka, brakuje nam tylko drzwi prysznicowych.





Kuchnia jest jeszcze w powijakach. Mam co prawda już sprzęt , ale czekam na meble , które górale dowiozą mi dopiero po majowym weekendzie :((

Wszystko przygotowane

A na koniec moja śmieszna rynna


Myślę , że już niedługo. Naprawdę nie mogę się doczekać, teraz widzę , że już naprawdę bliżej niż dalej.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających.

6 komentarzy:

  1. Gratuluję grudniowego Ktosia :)
    Obie łazienki piękne, kuchnia zapowiada się obiecująco.
    Pozdrawiam i czekam na fotki kuchni w całej okazałości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem Twoich łazienek!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem pod wrażeniem całości. Rewelacyjna "chata" się zapowiada. Ach jak tam musi fantastycznie drewnem pachnieć!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna chata i.... wszystko. Gratulacje. Pozdrówka Gośka

    OdpowiedzUsuń
  5. Umywalki i wanna po prostu FANTASTYCZNE.Gratulacje z powodu KTOSIA :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zachwycona wszystkim, co tu pokazujesz! A już łazienka to normalny odlot! Cudowna!

    OdpowiedzUsuń