Szkoda , że nie jestem już harcerzem. Mogłabym śmiało robić sprawność tynkarza oraz malarza. Małą łazienkę wymalowałam własnoręcznie. Łatwo nie było, cegła chłonie farbę jak wściekła , zużyłam prawie podwójną ilość w stosunku do tego co pisze producent. Ale najważniejsze , że jest oczekiwany efekt. Tynkarzem jak się okazało też jestem nienajgorszym. Fakt nie było to tynkowanie gładkie , tylko puce (jak nazywa je mój mąż), ale kolerzy moi , zawodowcy uznali ,że sami nie zrobiliby tego lepiej. Ale koniec z tym chwaleniem.
Wykończanie domu świetnie trenuje proces decyzyjny. Nie policzę ile wzorów glazur i terakot obejrzałam. W efekcie kupiłam pierwszą jaką obejrzałam. Myślę ,że będzie pasowała do drewnianej wanny i umywalek.
łazienka górna
łazienka dolna
Podoba mi się ta ceglasta ściana :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję zdolności tynkarsko-malarskich.Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńCoraz ładniej u Ciebie.
Pozdrawiam
Uwielbiam "męskie prace" wykonywać sama. Uważam, że my kobiety jesteśmy dokładniejsze we wszystkim co robimy, nawet w ich pracach :))
OdpowiedzUsuńTwój domek zapowiada się bajkowo.
Nie mogę się doczekać efektu końcowego.
Życzę Ci, abyś mogła spędzić w nim Św.B.N.
Ale fajowa ściana. Czym malowałaś?? Czy przy kibelku i innych newralgicznych miejscach też jest cegła?? Kurcze marzy mi się taka łazienka, ale nie wiem jak się do tego zabrać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mimo pogody słonecznie :)
Wszędzie jest cegła, przy kibelku i kabinie prysznicowej też :)). Tak naprawdę najważniejsza jest dobra wodoodporna farba, no i trzeba malować 2 razy :( , bo cegła chłonie farbę jak szalona.
OdpowiedzUsuń