środa, 15 lipca 2009

Wtrącalstwo

Do faktu , że całkowicie obcy ludzie podchodzą do ogrodzenia i robią zdjęcia mojemu domowi już zdążyłam się przyzwyczaić, nikt oczywiście nie pyta o zgodę ale co mi tam , od zdjęć się przecież nie skurczy. Do plotek że knajpę zbudowałam również przywykłam. Ale skóra mi cierpnie kiedy słyszę pytania: ..a po co ty taki drewniak zbudowałaś, nie można było takiego nowoczesnego? zbudowałam bo kocham domy drewniane , nie chciałam innego. To pytanie i odpowiedź standardowa , padają inne równie irytujące
... co ta za dach , przecież przyjdzie pierwsza burza piorun trzaśnie i wszystko ci spłonie-oznajmiła mi ostatnio sąsiadka
..nie spłonie , ponieważ trzcina jest bardzo ciasno układania a poza tym zabezpieczona atestowanym preparatem szanse na zapalenie są takie same jak przy każdym innym rodzaju dachu...
...eee niemożliwe odrzekła sąsiadka i popatrzyła na mnie jak na skrzywioną psychicznie
Przemknęła mi wredna myśl , że może ona chce tej burzy.
O innych złotych radach, autorytatywnych pouczeniach ( z reguły od osób niekoniecznie zorientowanych w budownictwie zwłaszcza drewnianym) nie wspomnę.
Z tych wszystkich wynurzeń wyłania się dla mnie jedna myśl: czemu ludzie tak bardzo lubią wtrącać się w życie innej jednostki ( a zwłaszcza krytykować), dlaczego tak niewiele osób potrafi powiedzieć " nie jest to co prawda w moim guście , ale najważniejsze że ty będziesz tu szczęśliwa" zamiast " o rany w takim skansenie będziesz mieszkać" . Szkoda , że nie potrafią docenić faktu że różnić można się pięknie.

1 komentarz:

  1. a to się aby nie spali? ;))

    hihi, zartuję rzecz jasna, kurcze ludzie chyba po prostu lubią wyrażąć swoje zdanie, w większości to nie ejst obarczone wtrącaniem, tylko na głos powiedzeniem odczuć i tego co tam uwiera w nich, w porównaniu do własnego ogladu
    wiem, bo tez odpowiadam na pytania, czy ta przecierka na czerwonej, drewnianej podłodze mi nie przeszkadza (no wyciera się oid nóżek, wiadomo) albo czy nie przeszkadza mi brak stołu w pokoju ;))
    a ja odpowiadam, odpowiadam, odpowiadam :)
    po raz milionowy już z uśmiechem i dobrze obcykanym znajomym "nie" "tak" "lubię"

    pozdrawiam, fajnie ze drewniany

    OdpowiedzUsuń